X
Świąteczni ryzykanci
wolny
2024-12-10 12:33
Wiatr wpadł przez otwarte okno
Dwunaste piętro, to jednak wysoko
Pomyślał, stojąc na parapecie
Patrząc w dół, na szare ulice
Ktoś krzyknął, żeby nie skakał
W oddali było widać, niebieskie światła
A on przeklął cicho pod nosem
Kurczowo trzymając framugi
Okno samo się nie umyje
A szybki czyste być muszą
Tym bardziej że na święta
Jej mamusia zapowiedziała się z wizytą
Dwunaste piętro, to jednak wysoko
Pomyślał, stojąc na parapecie
Patrząc w dół, na szare ulice
Ktoś krzyknął, żeby nie skakał
W oddali było widać, niebieskie światła
A on przeklął cicho pod nosem
Kurczowo trzymając framugi
Okno samo się nie umyje
A szybki czyste być muszą
Tym bardziej że na święta
Jej mamusia zapowiedziała się z wizytą
