Zapach Samotności
Ukryte, między gąszczem liści,
W starym lesie, tunel prosty.
Ze wschodu na zachód,
Biegnie torem prostym.
Lubię tam siedzieć,
Zasłuchany w śpiew ptaków,
Przerywany, od czasu do czasu
Żelaznej kolei, miarowym staccato.
Zapach charakterystyczny,
starych szyn metalowych.
Unoszący się w powietrzu
Wżerający się do głowy.
Perony widziały wiele łez,
Które spijał szary beton.
Perony słyszały pożegnania,
Takie bez powrotów.
Siedząc na wzgórzu, nad E30, głęboki biorę oddech.
Zaszklone oczy, odbijają zachodzące słońce.
Z daleka słychać stukot kół miarowy.
Mój ulubiony samotności zapach,
Zapach torów kolejowych.