w łuk nie
pod rozdanie kropel wnę'trzy
nasilając mieć prócz z hukiem
kruszę wioząc luster większej
gnieżdżąc pszenic korby tylne
wychowanków spory drągiem
w siedzisk przełęczą stabil'nie
jakby zostać przed pociągiem;
prężąc drętwo dwu z'wiązanie
kłębków sekretnych aksa'mitu
gdy jest przyjaźń bez kochania
pardubickich złączeń trzykroć
kobylastych żegnań przykrych
stratowanych czołgiem durnie
gdzieś o czasie w sobie wykryć
poprzek włókien z rąk koturny