Trzej Królowie
Gdzieś przed wielu wielu laty
W Persji chyba to się działo.
Magów trzech bardzo bogatych
Niebo nocą oglądało
Tu się nagle pojawiła
Gwiazda wielka i wspaniała
Całe niebo rozświetliła
Tyle mocy w sobie miała.
Poszli za nią w myśl idei
Że sam Bóg się im ukaże
Aż dotarli do Judei
Każdy z nich niósł coś Mu w darze
Jednak z gwiazd nie wyczytali
Gdzie król królów się narodził
Więc Heroda zapytali
Co w Jerozolimie rządził
Herod mocno był zdziwiony
Gdy o dziecku się dowiedział
- Gdzie król nowo narodzony
Może ktoś by mi powiedział?
- Tam w Betlejem, mieście małym
Ma urodzić się zbawiciel
Tak prorocy napisali
Stamtąd przyjdzie odkupiciel
- Idźcie więc i wypytujcie
A gdy chłopca już znajdziecie
Również mnie poinformujcie
Bo też chcę zobaczyć dziecię
I gdy szli tak wąską drogą
Wtem się gwiazda zatrzymała
Nad stajenką choć ubogą
Z wnętrza jasność ich oblała
Oczom ich się ukazało
Bóstwo w małym niemowlęciu
I Maryja co tam stała
Pokłonili się dziecięciu
A u stópek mu złożyli
Mirrę, złoto i kadzidło
Dary drogie, choć tam byli
Tylko pasterze i bydło
Potem we śnie usłyszeli
Nakaz Bożego Anioła
By do domu powrócili
Inną drogą dookoła
06.01.2022