casanova
zakulbaczył wiatr w strzemionach
i na grzbiecie trawy pędzi
w miejsca które rosną ponad
dniami ludzkiej nie-pamięci
łapie oddech jakby pierwszy
raz zobaczył krople rosy
wiejąc między wersy wiersza
rozprzestrzenia się w niedosyt
rozpędzonym snów dotykiem
bierze nas w niewolę słowa
skulbaczony wiatr pędziwiatr
wietrzny wieczny casanova
.
bądź dobrym wiatrem mistrzu palety
co kolorami darzysz nas hojnie
pozwól czasami sobie na przepych
i wmaluj w ramę portret przekorny
taki co w barach radością rośnie
i obejmuje skrawek wszechświata
w niczym nie gani nic nie zazdrości
w własnej iluzji próbuje latać
bądź dobrym wiatrem i unieś w górę
ponad nas samych prowadź snów drogą
tam gdzie się wierzy w prawdziwość cudu
i gdzie się obraz rodzi odnową