*** /zasłaniam oczy studnie/
zasłaniam oczy studnie pełne
głuchych obrazów i kamiennych ram
tafle tęczówek gwieżdżą się do wnętrza
na widok powracającej miłości
zasłaniam oczy dłońmi na których
zatarła się mapa do kresu
i wtedy świata nie ma
tylko miraże chwiejąc światłem
liżą od środka blizny między rzęsami
wypędzone z opuszek linie papilarne
szlaki oczyszczone z celu
ramię kiedyś trzymające niemowlę
dziś gotowe na uścisk przewodnika