Zawody (2)
Słuchała płyt analogowych, których kolekcja zachwyciłaby niejednego melomana. Królował Strauss i obrazki z Wiednia, kiedy za ogrodzeniem przyglądała się pląsom miłośnikom tego tańca. Jakże pragnęła znaleźć się za siatką i uczestniczyć w szaleństwie tych wybranych! Rodaczki nie szczędziły krytyki pod adresem zatopionych w muzyce. Nikt nie poprosił do tańca. Odeszła z żalem, nie kryjąc rozczarowania. Pragnęła, aby ten jedyny wirował z nią w takt „Nad pięknym modrym Dunajem” i dyskretnie szeptał, aby zaprzestała zbędnych kroków. Powrócił dawny zawrót głowy.
Prawie przez trzy czwarte treningu, doskonaliła jazdę w tył. Do znudzenia powtarzała lecz w zwolnionym tempie. Poruszając się przodu podążała za rytmem. Niewiele brakowało, aby się poddała. Na boku wszystko wychodziło łatwiej, ale po środku z trudem opanowywała płacz.
Stopniowo nabierała praktyki i oddalała się od bezpiecznej strefy. Głos z komórki nieubłaganie zmuszał do ponowienia wysiłków, które nieraz kończyły się upadkiem. W końcu pojawił się przełom, płynęła po lodowisku w skomplikowanych przeplatankach, a strach ulatywał.
Najtrudniej było wznieść się ponad powierzchnię lodu w większości skoków. Tajemniczy trener denerwował się, gdy zatrzymywała się tuż przy wejściu do toe-loop’a uznawanego za najprostszy element.
Jazda tyłem na zewnętrznej krawędzi sprawiała więcej trudności niż kreślenie kół wewnątrz. Trzeba było powracać do podstaw i poświęcić sporo godzin na wypracowanie elegancji ruchu. Po miesiącu minęła zła passa. Uważała za prawdziwy wyczyn, kiedy nie zakończyła ewolucji wbiciem ząbków w lód.
Komórkowy interlokutor nie krył zadowolenia, gdy z powodzeniem podchodziła do axla. Żartował wtedy, że opuszcza ją fobia do unoszenia się ponad taflą.
Próbowała jeszcze opanować salchowa, nieoczekiwanie łatwiej odbijała się od powierzchni. Lewa krawędź okazała się jej najmocniejszą stroną.
Uwielbiała piruety i możliwości wykorzystania siły odśrodkowej. Przypominała prawdziwą zawodniczkę, gdyż nigdy nie pochylała głowy aby śledzić obroty stóp. Kiedy nie odrywała prawej nogi, poruszała się wokół jednej osi. Wiele wysiłku kosztowało podniesienie prawej kończyny i utrzymanie równowagi. Trzy obroty stanowiły nieprzekraczalną granicę, a nerwy nie pozwalały na ich zwiększenie. Przekonywała się coraz częściej, że im bardzie pragnie poprawnie wykonać piruet, tym uzyskuje słabsze wyniki.
Po kilku miesiącach zmagań z własna słabością bez zastanowienia przystąpiła po rozgrzewce do ćwiczeń. Pierwsza próba okazała się pomyślna. Trójka przestała prześladować. Pomogła wyprostowana postać. Trudno było wytłumaczyć trenerowi, że w dzieciństwie wszystkie ciocie wprawiały ją w kompleksy uwagami na temat wzrostu, który przekraczał średnią właściwą wiekowi. Kuliła się w sobie aby uciszyć komentarze krewnych.
Za zachętą koleżanek rozpoczęła zajęcia na sali gimnastycznej. Dawało to możliwość oswojenia się z przestrzenią, gdyż wymiary lodowiska wymagają jazdy na całym polu. Program nie może koncentrować się tylko na jednej części powierzchni lodu.
Stałym elementem pozostało doskonalenie jazdy tyłem na zewnętrznej krawędzi. Obserwowała prawdziwe łyżwiarki, które nie dostrzegały tego typu problemów. Kilkunastoletnia dziewczynka obracała się z jednakową łatwością do przodu i do tyłu w piruecie.
Celowała w piruetach z do połowy uniesioną nogą, nie przyciągała rąk do ciała aby zwiększyć prędkość
Pewnego dnia usłyszała jedną z nielicznych pochwał, że w tej ewolucji zmierza do perfekcji jak na niemłodą początkującą łyżwiarkę. Odpowiedziała, że w młodości widziała na Torwarze Nicole Hassler, która uchodziła za ideał zanim dodano sporo akrobacji do dzisiejszych zawodów.
W słuchawkach usłyszała głos, aby skupiła się na technice. Ulubiona zawodniczka jeździła na łyżwach od młodych lat, a do klasy mistrzowskiej dochodziła stopniowo. Nie spodziewała się, że w przyszłości rywalki wniosą do konkurencji wręcz cyrkowe popisy. Po cichu przyznał, że w swoje grupie może zadziwić konkurentki, czym wzbudził lawinę śmiechu u Krystyny. Ta drobna zachęta motywowała do dalszych postępów w tej niełatwej sztuce.