boża podszewka
czasami myślisz że to już wszystko
i że nic więcej się nie wydarzy
wszędzie daleko do snu za blisko
a w tobie przecież jest morze marzeń
zatrzymaj się i dotknij róży
niech cię zapachem słodkim omroczy
miej w dłoni błękit a w drugiej burze
otwórz zamknięte szeroko oczy
bo choć się zdaje że noc nie minie
a dzień już nie chce darować kary
pamiętaj zawsze że wszystko ginie
i nie trać nigdy dziecięcej wiary
bez niej samotny jesteś w snów drodze
jak echa mgnienie skryte w podszewce
gdzieś między diabłem a smutnym Bogiem
który choć martwy wciąż żyje jeszcze
- nadzieja -
czujesz? jestem przy tobie
niematerialnie oddycham
przenikam cię jak ogniem
krzyczę choć jestem cicha
i wchodzę w twoje ciało
jak nóż w nie-świeże masło
smaruję bo wciąż mało
tego co w nas nie zgasło
czujesz? ja cię nie kłamię
choć jestem tak samotna
chcę dotknąć twoich ramion
otwórz szeroko okna
.