Puste miejsce
Lecz dziś, dziś zasiądziemy doń samotnie
Zastawa dla gościa niespodziewanego
przyszykowana, lecz nie ma jego.
Ogień gaśnie, iskra blednie
Błądzimy tęsknymi myślami pospiesznie
Do miejsc których nigdy nie zwiedzimy
Do chwil których wspólnie nie spędzimy.
Mrok zapada, knot się tli
Z dymem ulecą przemilczane dni,
Gdy oboje przy jednym stole
Odgrywaliśmy napisane dla nas role.
Na wigilijnym stole świeca zgasła
Gwiazdozbiór pisze nieznane nam hasła
Czy wróży nam nadzieję na odrodzenie?
Czy samotność pośród nicości przestrzenie?