***któż jest Mistrzem takim jak On...
droga przez mroczny las
zgubiony przypadkowo szlak
mała wieś mazurska
i duch nad nami wszystkimi
czuwa...
środek nocy - lecz nikt spać
nie będzie
z daleka jak statek bryła świątyni
i schodki murowane do małej
zakrystii
w prezbiterium już stroją gitary
zaraz się zacznie misterium
a ja siedzę z wrażenia pod ścianą
"Bóg jest tutaj" - szeptem cicho
wymawiam
wielki jest wszechmogący Bóg
któż jest mistrzem takim jak On
śpiew niesie echo za siódmym
lasem
my młodzi i piękni jesteśmy
jak gwiazdy...
wstaję wreszcie spod ściany
dziwne - do drugiego czytania wybrany
lecz jeszcze czuję bojaźń i zachwyt...
droga powrotna koło drugiej w nocy
idę samotnie - wszyscy nieco dalej
z szacunkiem jakby jakimś
o czymś po cichu rozmawiają...
lecz mijają Tabory szybko
do życia wracamy naszego
powszedniego
a tamta świątynia wciąż
jak stała stoi
niech każdy więc śmiało
choć jeden raz wejdzie
każdy kto już wszelką
porzucił jak różę zwiędłą
nadzieję
każdy kto wciąż się
Wszechmocnego
od zawsze jak się bał
tak do dzisiaj strasznie się
boi...
***