fluidy
palce w klawisze stukają niemal same
jak wirujące w XIX wieku stoliki
obłąkane
fluidy magnetyczne czuję z ekranu
i sam już nie wiem o czym zaraz
napiszę dalej...
od ćwierć wieku ktoś lub coś
mną pisze i zmusza
i w ogóle nie mogę przestać
jak ćpun-morfinista albo zwyczajny
pijak
przez opuszki spod palców
strumień elektronów płynie
klawisze poddają się posłusznie
codziennej
rutynie
i nie ma końca tego obłąkania
i mógłbym tak w nieskończoność
by wszelkie wyczerpać ludzkie
pisania
tyle ile męka wieczna
na Golgocie
trwała...
/Borówiec, 23.04.24/
autor: rafał sulikowski