***nie wie...
przed chwilą ktoś zginął
gdy to piszę - giną ludzie
nim skończę pisać
umrą ich setki...
ktoś jutro zginie
teraz jeszcze nie wie
gdybym był Bogiem
to bym go ostrzegł
nie wie że rano zobaczy żonę i dzieci ostatni raz...
wsiądzie do auta zwyczajnie
jak wsiadał setki razy
pojedzie znaną trasą
i na wirażu znajdzie się
trzy sekundy za wcześnie
trzy sekundy za późno...
tir zmieni auto w metalową trumnę...
gdybym znał adres
ale nie znam
czy jest to dowód
że Boga nie ma...
jutro zginie kilkanaście osób
a tysiąc umrze
w szpitalach
w domu
na świecie umrze
dwieście tysięcy...
i tak od wieków
to jest bez sensu...
***