Białe latawce /Sonet ~ № 187
Na modrym niebie jak białe latawce
W blasku promieni podmuchem niesione
Wirują w tańcu błyszcząc niczym słońce
Pragnienia nasze cudownie szalone
Szmaragdem płoną wzlatując na skrzydłach
Wyżej i wyżej wzbijają się do chmur
By tam wysoko bujając w obłokach
Zmysły nasycać burząc przyziemny mur
Nie lękaj się więc podnosząc swą głowę
Zwolnij im wodze niechaj szybują tam
Chociaż na moment niech zerwą okowę
I niech w spełnieniu dotkną rozkoszy bram
Żyj chwilą i fruń za swoim marzeniem
A cała reszta... niech pozostanie tłem
~ Pióro Amora ~
© XIV.VIII.MMXXII