Mistrz Mroku
W kolebie skalnej kręte schody,
Oślizgłe, klucząc wiodą w dół,
Do paszczy szczerzącego chłodu.
Pomroczna zgroza trwa tych miejsc,
I nie wchodź tam, ty błaźnie głupi,
Dostępu tajnych chroniąc przejść
Kościeją czelnych śmiałków trupy.
Za nimi gniew – zły zgrozy brat
W huk krzyczy pełen gromkich wzruszeń,
Zamętem szponi się pod wiatr.
Się ciemnią w wichrze czarne dusze.
Pod tymże już króluje nic.
Żałoba, pustka jego mieniem,
Koszmarów jarzma aby strzyc.
W zaświatach tych mieszkają cienie.
A jeszcze niżej, hen na spodzie,
Gdzie żadne światło już nie świeci,
Na tronie mistrz, w bagnistym grodzie,
W ból rodzi strasznych grzechów dzieci
I śle dorodne już na ziemię,
Na śmierć i potępienie.
25.09.2024