mistrzyni nie Małgorzata
uczyniłam cię jednym z głównych
bohaterów książki
nie wzięłam żółtych kwiatów.
poznanie doprowadziłam
do płomiennego romansu
aby uwolnić to co nieuniknione
uczyniłam cię delikatniejszym niż jesteś
filozofowaniu dodałam finezji
wywodom teologiczno-literackim głębi
abyś mnie nie niecierpliwił historią Piłata
i jeszcze bardziej pociągał
kontemplujesz dziwnych poetów ale
widziadła nie zastąpią czułości
dlatego w świecie przedstawionym
przytulnego przyziemia
twoje wiersze zamieniłam w dotyki
a tęsknotę za nieśmiertelnością
w nieśmiertelny seks
w pewnym sensie
w pewnym rozdziale
napijemy się kawy z termosu
przywiezionego z Ziemi
w filiżankach Rosenthala
w niewieczystym domu
na planecie gdzie nigdy nie stąpał
ani Szatan ani Jezus
Serdecznie zapraszam Czytelnika, który bardzo krytycznie ocenił wiersz do ujawnienia się poprzez uzasadnienie w komentarzu. Chętnie wysłucham uwag. Proszę się nie bać i nie kryć, ja lubię dyskutować o wierszach.