X

Logowanie



Zapomiałaś/eś hasła? Przejdź do procedury resetującej.

mistrzyni nie Małgorzata

Wiersz Miesiąca 0
wolny
2024-10-19 20:24

uczyniłam cię jednym z głównych
bohaterów książki
nie wzięłam żółtych kwiatów.
poznanie doprowadziłam
do płomiennego romansu
aby uwolnić to co nieuniknione

uczyniłam cię delikatniejszym niż jesteś
filozofowaniu dodałam finezji
wywodom teologiczno-literackim głębi
abyś mnie nie niecierpliwił historią Piłata

i jeszcze bardziej pociągał

kontemplujesz dziwnych poetów ale
widziadła nie zastąpią czułości
dlatego w świecie przedstawionym
przytulnego przyziemia
twoje wiersze zamieniłam w dotyki
a tęsknotę za nieśmiertelnością
w nieśmiertelny seks

w pewnym sensie
w pewnym rozdziale
napijemy się kawy z termosu
przywiezionego z Ziemi
w filiżankach Rosenthala
w niewieczystym domu

na planecie gdzie nigdy nie stąpał
ani Szatan ani Jezus









26.06.2023. dpb

Serdecznie zapraszam Czytelnika, który bardzo krytycznie ocenił wiersz do ujawnienia się poprzez uzasadnienie w komentarzu. Chętnie wysłucham uwag. Proszę się nie bać i nie kryć, ja lubię dyskutować o wierszach.
autor
Jesteś Premium.
Dziękujemy!

Ocena wiersza

Wiersz został oceniony
23 razy
Treść

6
10
5
12
4
1
3
0
2
0
1
0
0
0
Warsztat

6
10
5
12
4
1
3
0
2
0
1
0
0
0

Zaloguj się, aby móc dodać ocenę wiersza.





Komentarze

Kolor wiersza: zielony


Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.


Moona@
Moona@
2024-10-23
Wiersz bardzo mi się podoba!
Ten "wybraniec" został niejako "mentalnie przekabacony" ;)
Jeśli jemu się podoba ten stan...to mnie nic do tego ;)
Jak idzie o kawę to odpada Saturn. Może Wenus?
Pozdrawiam Wando :)

Izka1<sup>(*)</sup>
Izka1(*)
2024-10-21
Tworzenie świata we wierszu ma wpływ na kształtowanie świata w realu? A może odwrotnie? Muszę jeszcze pomyśleć, bo wiersz daje do myślenia. Zabieram go do ulubionych, by jeszcze pomyśleć. Pozdrawiam z wielkim podobaniem

wibracja
wibracja
2024-10-20
Znakomity. Także tytuł, o niebo lepszy od incipitu.


Wanda Kosma
2024-10-21
Dziękuję :) Posłuchałam Cię :) wbrew swojej niechęci do tytułów. Ściskam, Karolino :)

Eleanor Rigby
Eleanor Rigby
2024-10-20
Wielka Kreatorka - to określenie nasuwa mi się po przeczytaniu. Każdy twórca tworzy świat najlepszy dla siebie. Nadal zastanawiam się nad tą strofą:
w pewnym sensie
w pewnym rozdziale
napijemy się kawy z termosu
przywiezionego z Ziemi
w filiżankach Rosenthala
w niewieczystym domu"


Wanda Kosma
2024-10-21
Dziękuję za piękny komentarz. Ten fragment jest nieodłączny z pointą, ale nie będę sugerować interpretacji. Pozdrawiam serdecznie :)

Rusticus <sup>(*)</sup>
Rusticus (*)
2024-10-20
Neokonsaptycznie


Wanda Kosma
2024-10-21
Tym razem nie pojęłam :)

Elżbieta
Elżbieta
2024-10-20
Mam dziwne uczucie, jakby scenariusz losów mistrza, obmyślała kobieta w zastępstwie, czy w imieniu Wolanta. Nie sądzę, żeby to była feministyczna jego odmiana. To rodzaj twórczej alternatywy, innego życia, zdarzeń w życiu bohatera, jedna ze ścieżek myśli , dlaczego nie poprować toku, inaczej! Mistrzyni, kojarzy mi się z wolną  twórczością, zmieniającą znane wszystkim reguły "utworu".
Twój wiersz, Wando zafascynował mnie, pomysłem, dynamiką, poprowadzenie bohatera przez różne wymiary czasu i przestrzeni, nadanie jego życiu drapieżności?  nutą żartu, piciem kawy z termosu i herbaty z wykwintnej filiżanki.
Z podziwem i zachwytem 5/6
Pozdrawiam serdecznie:)⭐


Wanda Kosma
2024-10-21
Mistrzyni nie godzi się na zwyczajowe postrzeganie świata poprzez patriarchat. Chyba dlatego nie wzięła żółtych kwiatów, aby zdać się na los - tylko wzięła to co chciała, i jak chciała. W świecie przedstawionym wszystko jest możliwe - także to, że świat nie musi być zdeterminowany patriarchalnymi osobowościami Boga czy Szatana. Mniej tu chodzi o podejście feministyczne, a bardziej o kognitywne.
Dziękuję za fantastyczny komentarz :) Pozdrawiam ciepło :)

bez definicji
bez definicji
2024-10-20
Wando!!!
Jestem zachwycona!!!

5/6 i wszelkie serdeczności. Po prostu brakuje mi słów.


Wanda Kosma
2024-10-21
Dziękuję bardzo, odwzajemniam serdeczności :)

Dagmara<sup>(*)</sup>
Dagmara(*)
2024-10-20
Cudowne wersy!
Są tak delikatne, a jednocześnie mocne dotykanie własnej świadomości...
"kontemplujesz dziwnych poetów ale
widziadła nie zastąpią czułości"
dla mnie niesamowite wersy, możemy dotykać wielu niezrozumiałych jeszcze spraw, ale to namacalność wyzwala w nas drżenia....
Ech 5/6 i serdeczności przesyłam :)

_wena_
_wena_
2024-10-20
Po prostu pięknie...
Pozdrawiam serdecznie :)


Michał<sup>(*)</sup>
Michał(*)
2024-10-20
Przeczytałem wczoraj ten wiersz kilka razy i dziś nadal mam myśl, że odważny to musi być ,,On", by oddać się i zaufać tak bezgranicznie. Choć kobieta Mistrz z wiersza ofiaruje o wiele więcej mężczyźnie, niż np. Królowa Śniegu chłopcu:)
Jak zawsze wiersz sięgający najwyższych poetyckich szczytów. 6/5*
Pozdrawiam serdecznie.


Wanda Kosma
2024-10-21
Gdybym była Freudem, pogroziłabym Ci palcem :) A można nie oddać się i nie zaufać bezgranicznie w miłości?
Dziękuję za obecność i pozdrawiam serdecznie :)

Michał<sup>(*)</sup>
2024-10-20
* kobieta Mistrzyni (podświadomość;))

JoViSkA
JoViSkA
2024-10-20
Piękny wiersz, który zachęca do refleksji nad naturą twórczości i relacji między ludźmi.
Pozdrawiam Wando i życzę miłej niedzieli :)


Wanda Kosma
2024-10-23
Dziękuję i pozdrawiam serdecznie, Jovi :)

[ GALBA ]<sup>(*)</sup>
[ GALBA ](*)
2024-10-20
Coś mi się wydaje że takie wersy mogłyby otwierać ludzkie serca na prawdziwą miłość do poezji gdyby tylko osoby czytające pozwoliły na takie otwarcie. Moje serce po przeczytaniu jest nasycone w pełni uczuciem.
Pozdrówki z podobaniem 🌟👍


Wanda Kosma
2024-10-21
Ależ pięknie powiedziane. Dziękuję :)

Rosa
Rosa
2024-10-20
Fenomenalny wiersz z niesamowitą puentą:) Z każdym wersem wciąga i zagłębia bardziej...
Serdecznie pozdrawiam:)

Kazimierz Surzyn
Wandziu przepiękny wiersz, czuły, "płomienny romans", "twoje wiersze zamieniłam w dotyki", "nieśmiertelny seks", pięknie, z wielkim uznaniem, pozdrawiam ciepło Wandziu.
6/5, wiesz Wandziu, że to 5 chętnie zamieniłbym na 6.

Larisa
Larisa
2024-10-20
Wiersz tajemniczy... zaczyna się od wypowiedzenia zdania, które zazwyczaj wypowiadają mężczyźni.
Mówią z poczuciem racji, że uczynili kobietę taką a taką... Tak, powiedziałby Mistrz do swojej uczennicy. W wierszu mówi Mistrzyni, już nie Małgorzata, którą była, ale Mistrzyni, którą się stała.
Ona nie wzięła już drugi raz żółtych kwiatów. Ona jest pewna siebie i swojej urody. Nie potrzebuje rekwizytów, by ściągnąć na siebie uwagę mężczyzny. To ona świadomie kreuje losy ich romansu, miłości i ma wpływ na Mistrza... kieruje warstwą fabuły jego książki. Wprowadza go w świat kobiecych zaułków, emocjonalnych meandrów.
Zamiana ról odbywa się w innym świecie, nie tu na Ziemi. Peelka zauważa, że musi przenieść fabułę do innej czasoprzestrzeni, w której kobieta będzie mogła zostać mistrzem.
W "przytulnym przyziemiu" może przemienić "tęsknotę za nieśmiertelnością w nieśmiertelny seks".
W końcu na Ziemi można oddawać się przyziemnym sprawom. Inaczej rzecz się ma w innej czasoprzestrzeni... we wszechświecie lub na innej planecie.
Czy o tym wszystkim pomyślałby Mistrz? Czy Mistrz uczyniłby z niej jako Małgorzaty bohaterkę swojej powieści?
Kobieta pragnie najpierw uwierzyć w mężczyznę zanim zrobi z niego swojego "bohatera".
Miłość kobiety jest przepełniona oddaniem, wiarą... kobieta kocha bezwarunkowo, ufa... jest skłonna do poświęceń w imię uczuć. Często staje się wyznawcą... swojego mistrza.
Maria Magdalena i jej uwielbienie dla Jezusa. Historia zna wiele takich kobiet, które przyczyniły się do sławy mężczyzn. Dlatego też można się zastanowić, co mianowicie dzieje się, gdy kobieta staje się mistrzem? I tutaj przypomniał mi się Twój wiersz Wando /zanim zdążyłam/ i fraza z tego wiersza "a gdy kobieta zostaje Hiobem".
Pamiętam ten termos z kawą i filiżanki Rosenthala... już czytałam tę strofę... i ona bardzo zapadła mi w pamięć... ale być może tak mi się tylko wydaje.
Gdy kobieta zostaje Mistrzem zwycięża Szatana, nie ma łez i świat nie potrzebuje zbawienia. Miłość wypełnia wszystkie dziedziny życia. Życie ziemskie odchodzi w niepamięć, a o przeszłości świadczą tylko artefakty przywiezione z Ziemi.
Taką opowieść opisuje Peelka, będąca narratorem swojej opowieści.
Wiersz, który pięknie operuje czasem i nawiązuje do powieści Bułhakowa... zabierając z niej Małgorzatę i tworząc z niej Mistrzynię. Muszę przyznać, że Twój znakomity wiersz... również pięknie koresponduje z wierszem Asa pt. "Małgorzata i mistrz".
Poezja, która lśni wyjątkowym światłem gwiazd. Nieziemska!
Zatrzymuje czytelnika.
Kłaniam się i najserdeczniej pozdrawiam Poetkę, dziękując za ten fenomenalny wiersz.
P.S.- piszę na bieżąco mój komentarz i zdarza się, że w trakcie mnie wylogowuje.
Jeżeli powstał jakiś drobny chaos myślowy, to nie obawiam się, bo Ty Wando wiesz... o czym piszę.



Wanda Kosma
2024-10-21
Ależ komentarz! Bez żadnego chaosu. Ty wiesz, o czym piszę :) Przeniknęłaś wiersz na wskroś, zgadzam się z każdym jego słowem i znowu jestem oszołomiona Twoim rozumieniem. Jest we mnie od młodości jakiś wewnętrzny bunt poznawczy przeciwko kulturze patriarchalnej. Zachwycam się jej dziełami, jej osiągnięciami, a równocześnie mam uczulenie na pozycjonowanie "męskiego pierwiastka" na podstawie pozorów i nawykowych schematów myślowych. Nie lubię powszechnego tolerowania męskiej "niewinnej" dominacji i deprecjonowania kobiet, gdy okazują się silniejsze intelektualnie. Smutno mi, że kobiety rezygnują ze swoich potrzeb, zdając się często na męskoosobowy los, a nie na własną sprawczość. Czuję duży opór wobec patriarchalnych religii. W światach przedstawionych mogę dowolnie zmieniać psychologię patriarchatu :) Raczej nie w kierunku "Seksmisji", bardziej kwestionując zardzewiałe koncepcje funkcjonowania rzeczywistości.
Dziękuję za fantastyczny komentarz i pozdrawiam Cię ciepło :)

jobo
jobo
2024-10-20
Odnoszę wrażenie że napuszony nieco wiersz, ale zalet ma tyle że hej!!
Szacun


Wanda Kosma
2024-10-22
Każdy się lubi czasami napuszyć :)

Marek Żak
Marek Żak
2024-10-19
Kobiece pragmatyczne podejście, które jego wizje chce przetworzyć na skuteczne działanie, ot widziadła w czułość, wiersze w dotyki, a nieśmiertelność, tu na ziemi poprzez przekazanie genów potomkom. Przerabiałem to na sobie i dzięki Niej te wizje nie pozbawiły mnie kontaktu z ziemią, a bardzo pomogły:). Taki off top, dawno temu widziałem film "Gdyby Don Juan był kobietą" z B. Bardot Tytuł mi go przypomniał.
Wiersz świetny, inspirujący do zgłębiania problemów istotnych, jak u Bunga, w jednym z 622 jego upadkach. Serdecznie pozdrawiam.

sisy89
sisy89
2024-10-19
Świetny wiersz. Podziwiam i pozdrawiam :)


Wanda Kosma
2024-10-22
Serdecznie dziękuję :)

januszek
januszek
2024-10-19
Sadzą że ten wiersz to tylko udział w dyskusji ( Mistrz i Małgorzata ; Małgorzata i mistrz) i jeśli go potraktować w ten sposób to jest ok co do treści i formy Bo jeśli potraktować indywidualnie to trść w formie:
https://www.youtube.com/watch?v=aO89BXxZ2m8
już Szymborska zauważyła że jest w nas: "rozszalały ocean ludzkich możliwości" który (jak sadzę) nie wróży niczego dobrego
oprócz owej "gwiazdki z nieba" fantazji.
Zakończenie wskazuje na wiarę w "trzecią drogę" już od strony politycznej widać że jej nie ma (poza pragnieniem takowej). A księgi mówią wyraźnie
"kto nie jest ze mną jest przeciwko mnie".
Podobnie ów "nieśmiertelny seks"...
gdyby chciał owe wersy jakoś umiejscowić uczłowieczyć, dałbym je Adamowej Lilith ( Ewa była za Kainem (Szatanem) i Ablem (Jezusem)ze skutkiem jak wiadomo.

nie głosuję
gdybym jednak to: 6 za warsztat a treść albo wysoka albo niska w zależności czy to zabawa w przekomarzanie czy jak napisałem powyżej


Wanda Kosma
2024-10-23
Lariso, bardzo dziękuję. Czuję podobnie (poza wychwaleniem wiersza :)). Pozdrawiam serdecznie :)

Wanda Kosma
2024-10-23
Januszku, nie jest to nawiązanie do dyskusji, bo wiersz był wcześniej na Beju, zanim tutaj powstała dyskusja; był pod incipitem. Bezka i AS zainspirowali mnie do tytułu, a Wibracja zmusiła mnie, bym tytuł zastosowała :) Dziękuję za ciekawy komentarz i śliczną piosenkę. Akurat uwielbiam światy, które nie istnieją, bo w nich są o wiele fajniejsze rzeczy i sprawy niż gwiazdki z nieba :) Więc nie zapłaczę :) Do antytezy się nie odniosę - ale z uwagą przeczytałam. Do kilku kwestii poruszonych w komentarzu - również nie, bo musiałabym "zmiażdżyć" :) Powiem tylko, że nie jest to wiersz o Maryi, jednak oczywiście nie mam nic przeciwko temu, by Czytelnik tak go sobie czytał.

Natomiast w pełni zgadzam się z Larisą, że nie można używać cudzych komentarzy do uzasadniania swojej interpretacji w taki sposób, jak to uczyniłeś. A i "wykreślanie" części wiersza, żeby pasował do Maryi, nie ma sensu... Oczywiście nie ingeruję w odbiór Czytelnika, a jednocześnie tak jak kiedyś zauważę, że w moich wierszach nie operuję raczej dogmatami religii chrześcijańskiej i można przyjąć założenie, że nie ma sensu się ich tutaj doszukiwać.

Dziękuję za poświęcony czas i pozdrawiam serdecznie.

Larisa
2024-10-20
Przepraszam Cię Wando, że zajmę kawałek przestrzeni pod wierszem... ale poczułam się niejako wywołana przez Pana Janusza.

Panie Januszu zacytował Pan słowa mojego komentarza i dopasował je do swojej wizji wiersza, przy okazji zastosował Pan dziwną warunkowość przy ocenie.
Nie rozumiem takiej ingerencji czytelniczej w wiersz... przypomina to cenzurę.
Jakakolwiek próba pośrednia, czy bezpośrednia ingerencji w treść wiersza jest po prostu niesmaczna... i nie z tego świata. Ogranicza wolność twórczą,
Uważam, że nie rozumie Pan tego wybitnego wiersza. Jego treść i głębia nie przemawia do Pana i dlatego nie rozumiem dlaczego zacytował Pan moje słowa? Pana dodatkowy komentarz nic nie wniósł do wiersza... nie stworzył Pan żadnej "nadbudowy" posiłkując się cytatem z mojej wypowiedzi.
Moje słowa nie odnosiły się do Maryi i uważam, że doskonale Pan o tym wie. Odbieram Pana wypowiedź jako w pewnym sensie prowokację czytelniczą.
Nie dodam już nic więcej do swojej wypowiedzi z szacunku do wybitnej Poetki i osobowości tego portalu, Pani Wandy Kosmy oraz z szacunku do czytelników, którym podoba się ten wiersz i z szacunku do osób komentujących i ich zamieszczonych komentarzy.

januszek
2024-10-20
ups nie dodało postu
(próba odtworzenia po wpisie Larisy
"Gdy kobieta zostaje Mistrzem zwycięża Szatana, nie ma łez i świat nie potrzebuje zbawienia. Miłość wypełnia wszystkie dziedziny życia. Życie ziemskie odchodzi w niepamięć, a o przeszłości świadczą tylko artefakty przywiezione z Ziemi. " - zgadzam sie w 100% ale odnoszę do Maryi ( po zamianie seks na miłość i wycięciu 3 ostatnich wersów z Twojego wiersza ) wiersz pasuje do Niej jak ulał.
daję więc głos 5/6

januszek
2024-10-20
jako antyteza do wiersza może posłużyć
https://www.twojewiersze.pl/pl/wiersz,SDEjNnE5SDdDMUs3Ljg-OHI0RTY
który system szam mi znalazł

maciejka
maciejka
2024-10-19
Twój wiersz cechuje miękkość - słów, gestów. I czułość.
Czy można kochać intelekt? Można.
Zapamiętam wiersz.


Wanda Kosma
2024-10-23
Można. Dziękuję bardzo za piękny komentarz.

Krystek
Krystek
2024-10-19





Chylę czoła z zachwytem .
Piękny wiersz z wymarzonym światem -
wypełnionym delikatnością bytu,
dobrych uczuć i zmysłów.
Czule pozdrawiam,, życzę spokojnej nocki:)


Wanda Kosma
2024-10-23
Dziękuję za piękne słowa i również czule pozdrawiam :)

Waldi1
Waldi1
2024-10-19
więc napijmy się tej kawy ... Pozdrawiam serdecznie ...


Wanda Kosma
2024-10-23
:) Pozdrawiam serdecznie :)

klaks
klaks
2024-10-19
Fantastyczny wiersz🌹
Pozdrawiam serdecznie :)

Odyseusz62
Odyseusz62
2024-10-19
Często wracam do Mistrza i Małgorzaty.
Wiersz świetnie napisany.
Pozdrawiam z sentymentem.

ajw
ajw
2024-10-19
Wiersz napisany po mistrzowsku. Kazdy wers dopracowany do granic możliwości, a fraza
"twoje wiersze zamieniłam w dotyki" kradnie mi serce.
Cudowna treść, nawiązująca do znakomitego dzieła, ukazuje mocny charakter "mistrzyni" nie Małgorzaty, a puenta wskazuje nowe rozdanie, na planecie gdzie ani dobro, ani zło.. Tylko miłość..

sturecki
sturecki
2024-10-19
Akurat dyżuruję ... To wygląda jak rozmowa z kimś, kogo się formuje według własnych marzeń i pragnień, gdzie nawet głębokie myśli zmienia się w coś bardziej osobistego, zmysłowego. Jest tu opowieść o tworzeniu relacji, w której intelekt i czułość splatają się w świecie wymyślonym, ale wypełnionym gestami i dotykiem. Na koniec, kawa w kosmosie - po prostu przypomina, że nawet w najdziwniejszych miejscach szukamy czegoś znajomego. Z Tobą jest jak ze mną - budujemy w głowie własne światy, bo te, które mamy, wydają się niewystarczające.


Autor poleca


Autor na ten moment nie promuje wierszy
Pokaż mniej

Jesteś Premium.
Dziękujemy!


X

Napisz powód zgłoszenia komentarza do moderacji

X

Napisz powód zgłoszenia wiersza do moderacji

 

x
Polityka plików cookies

Nasza strona korzysta z plików cookies. Używamy ich w celu poprawy jakości świadczonych przez nas usług. Jeżeli nie wyrażasz na to zgody, możesz zmienić ustawienia swojej przeglądarki. Więcej informacji na temat wykorzystywanych przez nas informacji zapisywanych w plikach cookies znajdziesz w polityce plików cookies. Czytaj więcej.

Klauzula Informacyjna

Szanowni Użytkownicy

Od 25 maja 2018 roku w Unii Europejskiej obowiązuje nowa regulacja dotycząca ochrony danych osobowych – RODO, czyli Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych).

W praktyce Internauci otrzymują większą kontrolę nad swoimi danymi osobowymi.

O tym kto jest Administratorem Państwa danych osobowych, jak je przetwarzamy oraz chronimy można przeczytać klikając link umieszczony w dolnej części komunikatu lub po zamknięciu okienka link "Polityka Prywatności" widoczny zawsze na dole strony.

Dokument Polityka Prywatności stanowi integralny załącznik do Regulaminu.

Czytaj treść polityki prywatności