Bolek w szkole
Idzie do szkoły Bolek wesoły.
Imię do czegoś zobowiązuje
wnet się nauczy jak się kapuje.
Jak się podliże albo przymila
to jest dla Bolka najmilsza chwila.
Już na kolegów jęzorem chlapie,
też z Matką Boską w mundurka klapie.
Ksiądz to zobaczył i w końcu rzecze;
weź się opanuj młody człowiecze.
nam nie potrzebna taka powtórka
kapusia Bolka, teraz z podwórka.
Lecz on nie myśli słuchać kapłana.
Nagroda Nobla jest mu pisana.
Bolek nad Bolki, wszak patron jego
Nobla otrzymał tylko dlatego,
że umiejętnie się w strajki wprosił,
co było łatwe - no bo donosił.
Wszyscy nań patrzą, on się nie peszy,
popularnością swoją się cieszy.
Szuka poklasku i aprobaty.
Co zrobić z Bolkiem? Nikt nie wie. - A Ty?