X

Logowanie



Zapomiałaś/eś hasła? Przejdź do procedury resetującej.

*** (Dawno temu...)

Wiersz Miesiąca 0
wolny
2024-04-04 20:28
Dawno temu, gdy ojciec
zabierał mnie na grzyby, dni
były dłuższe i cieplejsze, a las pachniał
tak samo mocno, jak ilustracje
w książce o poszukiwaczach skarbów.
Szybko nauczyłem się wybierać
dobry kij. Nie służył do podpierania,
lecz można było nim odgarnąć liście
w niedostępnych chaszczach. Sójka
wyglądała tak samo jak dziś,
ale jej krzyku nie brałem wtedy
za ostrzeżenie. Któż by się przejmował
śmiercią albo spaloną Ziemią,
gdy jaskrawe kapelusze kozaków
(tak nazywaliśmy koźlarza czerwonego)
obwieszczały zwycięstwo,
o ileż lepiej, niż późniejsze oklaski
czcicieli karier i punktów
zdobywanych za kolejne szczeble
drabiny wiodącej na strych manekinów
ubranych w drogie garnitury.




autor

Ocena wiersza

Wiersz został oceniony
5 razy
Treść

6
2
5
3
4
0
3
0
2
0
1
0
0
0
Warsztat

6
2
5
3
4
0
3
0
2
0
1
0
0
0

Zaloguj się, aby móc dodać ocenę wiersza.





Komentarze

Kolor wiersza: zielony


Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.


Urszula Ganc
Urszula Ganc
2024-04-06
Dzieciństwo - o ile było względnie szczęśliwe - to czas kiedy uczujemy się jak przysłowiowy młody bóg - świat stoi przed nami otworem, wszystko możemy (tak nam się przynajmniej wydaje), a czas - nie istnieje, hehe. Wszystko zachwyca, inspiruje... Piękny ten Twój obrazek z dzieciństwa. I wiesz co... też uwielbiałam chodzić na grzyby, ba(!) byłam mistrzynią w ich zbieraniu :-)). Pozdrawiam serdecznie z łezką w oku :-).


Kornel Passer
2024-04-06
Tak jak niżej napisałem, dzieciństwo jest dla mnie ważnym punktem odniesienia w świecie poezji skoro, jak ktoś napisał, dystans jest duszą sztuki. Z daleka paradoksalnie pewne rzeczy lepiej widać i można wtedy zobaczyć w nich coś zupełnie nowego, co oczywiście nie pozbawia mnie zwykłego uczucia tęsknoty za światem wypełnionym względnym ładem. Pozdrawiam serdecznie. :)

Ambrosio
Ambrosio
2024-04-05
Scenka sytuacyjna ukazana w Twoim wierszy rzeczywiście ujmuje prostotą. Co nie znaczy, że mało w niej treści. Mamy więc dzieciaka, który wraz z ojcem spaceruje po lesie w poszukiwaniu grzybów. Młody znalezionym przez siebie kijem odgarnia krzaki, gałęzie i zarośla szukając tam grzybów. Scenka jakich wiele dla również wielu z nas.

Ja oczywiście brnę w symbolikę. I tak oto odczytuję Twój wiersz:

Ojcem jest Bóg.
Dzieckiem – człowiek.
Lasem jest codzienność.
Chaszcze to trudy życia oraz to, co dotąd jeszcze dla człowieka nieznane, niedojrzałe w nim.
Kijem jest umiejętność zachowania dystansu do życia i siebie samego.
Dłuższe i cieplejsze dni "kiedyś", to entuzjazm charakterystyczny dla młodości. Może też wskazanie na większe otwarcie na emocjonalność.
W domyśle "dziś" więcej jest racjonalnej kalkulacji niż emocji i poniekąd też naiwności.
Zapach lasu oraz ilustracje książkowe wskazują na wyobraźnię, a także na swoistą wizję życia, jaką posiadał peel w wieku młodzieńczym.
Sójka to oczywiście zwiastun czegoś.
Dalej wskazanie jest na śmierć oraz spaloną Ziemię, co mnie odsyła do stwierdzenia, że peel doświadcza świadomości własnej skończoności, nieuchronnie zbliżającej się śmierci. Można też tu dostrzec myśl o przemijaniu świata, o jego końcu. Spalona Ziemia jako obraz końca świata, który spłonie goracem Słońca.
Znalezione grzyby (koźlaki) to oczywiście sukces, który przeciwstawiony jest innej formie sukcesu – zawodowego wspinania się po szczeblach kariery.

Zdaje się więc, iż należałoby zastanowić się, czym w gruncie rzeczy są ów znalezione grzyby? Czego są symbolem?

W całym tym kontekście, który rozpisałem z symboliki wiersza, zdaje się, że mowa tu o jakiejś ko kretnej wartości. Moja myśl zatrzymała się na specyfice porostu koźlaków. One bowiem wyrastają w odpowiednim "otoczeniu". Zwykle przy drzewach liściastych. Rosną samotnie lub – co się częściej zdarza – po kilka obok siebie. To przywołuje na myśl obraz rodziny.

Tak więc widzę tu w Twoim wierszu, Kornelu, opowieść o życiu człowieka. Opowieść o życiu człowieka wierzącego, który idzie z Bogiem przez życie. W tym życiu człowiek poszukuje. Bóg zwyczajnie Jest i tyle człowiekowi wystarcza w poczuciu jego bezpieczeństwa i pewności, że się nie zgubi bezpowrotnie. Tak więc ten człowiek nauczył się zachowywać zdrowy dystans do tego, co go w życiu spotyka. Moznaby więc dostrzec tu swoisty pokój, pokój ducha, który trwa w człowieku. A szczęście oraz niewątpliwie największą wartość ów człowiek upatruje we własnej rodzinie. To te relacje są dla niego najważniejsze. W nich dostrzega własne spełnienie. Miłość, która łączy ludzi, i ktora jest płodna – nie tylko w sensie seksualnym, prokreacyjnym, ale takze w sensie mnożenia ów miłości przez dzielenie się nią z innymi. Wszystko inne, a więc cały ten codzienny, zawodowy szał w poszukiwaniu "czegoś" wielkiego i pięknego, to zwykła marność, która niewiele jest warta.

Tak to widzę rozczytując Twój wiersz.
Pozdrawiam Cię. Hej ho! 😊🙋‍♂️


Ambrosio
2024-04-06
Mnie bardzo zatrzymał Twój wpis poniżej u MadziLeny o tym, że nasz umysł koniecznie jakby chciał podzielić wspomnienia na dobro i zło. To niesamowicie mocno zatrzymuje w refleksji... Rzeczywiście jest w nas jakieś takie ciągle drżenie do "oceny". Trochę to jest okropne. Ciągle chcemy wiedzieć, ciągle chcemy znać prawdę... Nie chcemy pozostawać w przestrzeni wiary. Nie chcemy albo trudno nam jest przełamać się, żeby zaufać, że nawet to, co w nas trudne jest potrzebnym i zamierzonym etapem rozwoju, dojrzewania.
Pięknie, że tak napisałeś Madzi, bo to pozwala jeszcze dłużej zatrzymać się tutaj i porozmyślać...

Kornel Passer
2024-04-06
Jestem Ci niezmiennie wdzięczny za Twoje szczegółowe recenzje moich wierszy. Jestem też przekonany, że są one prawdziwe nawet gdy przyjmę, że nie wszystkie aspekty Twoich obserwacji obejmowałem swoją świadomością jako autor wiersza. Wiersz napisany, a następnie tak, czy inaczej udostępniony, żyje bowiem swoim życiem i autor traci już nad nim kontrolę, którą miał tak długo jak wiersz znajdował się "na warsztacie". Pisząc ten wiersz skupiałem się nie tyle na jego alegorycznej wymowie , ale na próbie zarejestrowania konkretnej rzeczywistości zapisanej w pamięci i delektowania się idealizmem tego zapisu jako swoistego fenomenu pamięci. Nasza pamięć musi być wyposażona w samoistne pragnienie dobra i piękna skoro tak skrzętnie zapisuje pozytywne obrazy. Serdecznie Cię pozdrawiam i życzę wszelkiego dobra. :)

Kinga
Kinga
2024-04-05
Świetnie oddana beztroska deciństwa , w zderzeniu z pędzącą na oślep dorosłością .

Pozdrawiam :)


Kornel Passer
2024-04-06
Dziękuję za Twój komentarz. Serdecznie pozdrawiam:)

bez definicji
bez definicji
2024-04-05
Wiesz Kornelu, właśnie przeniosłeś mnie do lasu na grzyby. Jak przyjemnie jest kroczyć po nim z Ojcem, który zapewnia bezpieczeństwo. Celnie oddałeś dziecięcy zachwyt nad zwykłym życiem, kiedy jeszcze przez chwilę potrafią cieszyć zwykłe dni, rzeczy, zdarzenia. Kiedy cały ten pęd "na łeb na szyję" przez życie jest tylko zbliżająca się nieuchronnie falą rozczarowań...
Pozdrawiam ciepło z ukłonem dla Poety.


Kornel Passer
2024-04-06
Dzięki. Intensywność obrazów, które zapadają w pamięć jest zastanawiająca, a w szczególności zawsze zastanawiało mnie, według jakich kryteriów ten wybór się dokonuje. Pozdrawiam serdecznie.

MadziaLena
MadziaLena
2024-04-04
Świetny wiersz, te proste obrazy i radości jakże byly ważniejsze niż dorosły świat oklasków i czerwonych dywanów...
Pozdrawiam, pidziwiam warsztat 5/6 ⭐


Kornel Passer
2024-04-06
Dzięki. Wierszy nawiązujących do dzieciństwa mam sporo, ale może nie tyle samego sentymentu (chociaż też), ile z powodu fascynacji szczególną właściwością naszego umysłu, który wygładza i idealizuje pewne fragmenty pamięci, a inne demonizuje i czyni koszmarami. Tak jakby nasza pamięć chciała koniecznie podzielić to, co przeżyliśmy na dobro i zo.

MadziaLena
2024-04-04
*podziwiam

rzabaprzezrz
rzabaprzezrz
2024-04-04
Sentymentalne wspomnienia, tęsknota za światem dzieciństwa, który jawi się z oddali jako idealny, a my jako niewinni prostotą dziecięctwa.. dobrze oddałeś ten stan:) Zdaje mi się ,że powinno być :"dobry kij" Pozdrawiam ciepło:)


Kornel Passer
2024-04-06
Obie formy gramatyczne są podobno prawidłowe, ale zmieniłem. Tak, świat idealny, to coś co mnie interesuje, a mam to zarówno z powodu mojej fascynacji Platonem jak i chrześcijaństwem. Pozdrawiam.


Autor poleca


Autor na ten moment nie promuje wierszy
Pokaż mniej


X

Napisz powód zgłoszenia komentarza do moderacji

X

Napisz powód zgłoszenia wiersza do moderacji

 

x
Polityka plików cookies

Nasza strona korzysta z plików cookies. Używamy ich w celu poprawy jakości świadczonych przez nas usług. Jeżeli nie wyrażasz na to zgody, możesz zmienić ustawienia swojej przeglądarki. Więcej informacji na temat wykorzystywanych przez nas informacji zapisywanych w plikach cookies znajdziesz w polityce plików cookies. Czytaj więcej.

Klauzula Informacyjna

Szanowni Użytkownicy

Od 25 maja 2018 roku w Unii Europejskiej obowiązuje nowa regulacja dotycząca ochrony danych osobowych – RODO, czyli Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych).

W praktyce Internauci otrzymują większą kontrolę nad swoimi danymi osobowymi.

O tym kto jest Administratorem Państwa danych osobowych, jak je przetwarzamy oraz chronimy można przeczytać klikając link umieszczony w dolnej części komunikatu lub po zamknięciu okienka link "Polityka Prywatności" widoczny zawsze na dole strony.

Dokument Polityka Prywatności stanowi integralny załącznik do Regulaminu.

Czytaj treść polityki prywatności