Ból dupy
Wstyd krępuje wszystkie członki
Jakie były jego początki
Gdzie w człowieku on się chowa
Dlaczego gorąca moja głowa
I podpina i zapina
Wstydzę się, to moja rodzina
Co pomyśli, pójdzie potem
Z niepomalowanym ciągle płotem
No i sługi inkwizycji
No i marzenia zdartej fikcji
Moje ubranie, stare, znoszone
A Panie w sklepie tak wypięknione
No i trzeba się dalej składać
Tu dopinać, tam nadkładać
No i wszystko musi być wyśnione
Bez dziury w płocie, tak wyoblone
A niech zostanie, jak jest stworzone
Mam wszystko w dupie, nad wyraz zmieszczone
Niech myślą co myślą
I tak nie zmienię, od wstydu boli tylko siedzenie
//Marcin z Frysztaka
wilusz.org
Za darmo
Znajdziesz na stronie:
wilusz.org