traviata
za ten dzień spełniony niebem
babie lato kocham ciebie
z miękkich nici uśmiech plotę
na niebieskich snów warkocze
pełna jestem iskier słońca
krople rosy z trawy strącam
i oddycham szumem drzewa
z wirującym liściem śpiewam
za to niebo co dziś we mnie
zachwycone w skrzydłach mięknie
oddam wszystkie marne troski
choćby rymem częstochowskim
choćby słowem najprzaśniejszym
rozśpiewanym w jasnym wierszu
w srebrnych niciach twej tęsknoty
z którą w piórze myśli plotę
tak leniwe i radosne
kiedy w sercu witam wiosnę
w sukni z chwil babiego lata
tej co imię brzmi traviata
- misterium -
w taki dzień można wierzyć aniołom
dobroć tkać na brzozowej strunie
rozkołysać się niebem po wolność
najzwyczajniej muzyką rozszumieć
w taki dzień jak sekunda w rozpaczy
tej co życiu podkłada wciąż nogę
można zachwyt wolności zobaczyć
i z nieznanym pogodzić się Bogiem
w taki dzień jestem dumą rozkoszy
z drobin słońca układam wiązanki
a gwałt cichnie jak niemy okrzyk
choć wiem że świat sobą gdzieś krwawi
w taki dzień można wierzyć aniołom
dać im to co nieświęte w świętości
rozkołysać się ziemią po wolność
w ogniu walki czuć ziarno Miłości
https://youtu.be/m65jhGwtWrg
.