szuflandia
nie zamykaj myśli w szufladzie
daj im wolność niech z piórem popłyną
takie świeże proste i nagie
jak bezchmurność nad słońca krainą
nie zamykaj myśli broń boże
niech się cieszą tą chwilą wolności
kiedy pragną dorosnąć do tworzeń
w strofach wiersza prawdziwej mądrości
nie zamykaj a może deszcz spadnie
srebrnym pyłem pokryje stronice
poprowadzi rękę bezwiednie
gdzie liryki tkwią tajemnice
gdzie prawdziwe witają się strofy
żeby blaskiem rozjaśnić dni ciemność
nie zamykaj myśli wbrew sobie
może kiedyś powstanie z nich jedność
taka której nie pojmie poeta
żaden nawet najmędrszy w swej sztuce
niech popłynie myśl sobie swobodna
niechaj dotknie ją prawo pouczeń
- słowo -
a słowo które ciałem się stało
zamknęło wieczność w twoim umyśle
abyś mógł pojąć niezbędną trwałość
tego że jesteś całością życia
tego co kiedyś z iskry powstało
i ogarnęło wszystko po koniec
zcalenia puzzli w konkretną całość
aby mógł powstać śmiertelny człowiek
człowiek ułomny w swoim jestestwie
lecz pełen wiary w ducha zwycięstwo
już wiem dlaczego maleńka jestem
i wiem skąd we mnie krzywoprzysięstwo
ale i wiara w słowa prawdziwe
jak diament błyszczy pośród kamieni
że takie bywa prawdziwe życie
a człowiek słowem jednym się mieni