Wiersza dziś nie będzie 02
Pisania czczych czułostek,
ckliwych frazesików, słodkich słówek,
i innych wazelino-podobnych.
Układania ich w równe rządki.
Wymyślania ciekawych pomysłów na opisanie czegoś,
co siedzi w mojej głowie.
Bo tam mam same problemy!
A jeszcze, by się zmęczyć pisaniem o czymś ciekawym...
No chyba ktoś na głowę upadł...
I Bóg go opuścił...
Mama dość!
Siadam i nic nie robię!
Niech inni się bawią w piękne słówka,
misternie opisujące jakieś tam berbeluch.
Niech zbierają za to laury.
Ja mam dość!
Wkoło mnie same problemy.
Trzeba ostro zasuwać dzień w dzień,
by się na powierzchni utrzymać.
A wszyscy wokoło kopią, gryzą
i rozpychaj się łokciami.
Więc jeszcze coś ponadto?
Co niby!?
Po co mam marnować siły!?
I to na czczą pisaninę o tym, jak piękne są
kwiatuszki, muszki i inne bączuszki...
Nie mam siły...
Po walce o jakiekolwiek jutro padam na twarz.
Wiersza dziś nie będzie!
I nawet nie proście!
https://www.twojewiersze.pl/pl/wiersz,dzEmNnUwJTJ-OVIyWjdlMGkwJTU