Rozbieżnie
pory słoneczników
końca lata
byłam tu przed chwilą
przed laty może wciąż jestem
dopóki kurz wzlata
dziewczynka i spakowane bociany
na zasmuconych walizkach
chłopczyku
Jakby co
to jestem tym kurzem
proszę nie ścieraj jeszcze zbyt pochopnie
wietrznie powietrznie ulotnię się
ale teraz pogryzam
bo dojrzał słonecznik
a żaby udają że bezpieczne pomimo kle kle kle
chłopczyka ze spękanego farbą obrazu
spełza na pełgające okruchy kurzu w słońcu
ten film z okienka strychu
w reflektorze muchy ćmy
i my
niezainteresowani sobą choć malowani
podobną manierą
dziewczynko
kosmos pobłądził że nie spotkaliśmy się
choć na chwilkę