ich wszystkie wielkie miłości
cień wielkiej miłości
o krwawym zmierzchu
długim jak męka
Nazarejczyka
wszak miała być “ta pierwsza i ta ostatnia”
donośna w domu - lecz przy ludziach
cicha
dziś tylko ruin szydercze zęby
widać nad chmurnym jeziorem
gdzie we dwoje miłostki
odprawiali wieczorem…
dziś osobno idą
niewiadomą
drogą
wszystkie mosty za nimi
jak policzki
płoną
i widma zawieszone
nad przeczystą
wodą
szeptają o dziejach
miłostek bez Boga…
***