chciałam być
Choć na chwil kilka
W sukience błękit swój wyraziłam
Pachniałam frezją, śmiałam się wiosną
Lecz przyszła zima, w siebie zwątpiłam.
Chciałam być ptakiem,
Dostałam skrzydeł,
wzniosłam się ponad każde stworzenie
Przyleciał wicher, połamał skrzydła
I pozostało tylko cierpienie.
Chciałam być bajką
Do snu tuliłam
Łagodną, słodką nutą dźwięczałam
Lecz ktoś dojrzały podarł mnie w strzępy
Bajkowych łez morze wylałam.
Chciałam być wodą
Gasić pragnienie
Dawać ochłodę, życie, nadzieję
Lecz mnie zmąciły twarde kamienie
Zrobiły że mnie błotnistą breję.
Chciałam być sercem
Bić jednostajnie
Pompować miłość i krew pompować
Ale mnie złamał cios niekochania
Musiałam się przed światem schować.
Chciałam być sobą
Siebie odnaleźć
Lecz się zgubiłam podczas szukania.
Stałam się kroplą łez, może deszczu
Niewartą nawet jednego zdania.