Bajka
za lasami snów,
głowa pełna wrażeń
a pod skórą lód.
Kruszą się odłamki
jeden w oko wpadł
czy kaleczy oko,
czy kaleczy świat?
W tym pucharze wino
ma porażki smak,
patrzę łzawym okiem
na zepsuty świat.
Za górami nocy,
za lasami dni,
wyjdę po angielsku
nim otworzą drzwi.
Nawet nie pomacham,
nie odwrócę się,
lód spod skóry wyjmę
i obudzę się.
Za górami żalu,
za lasami kłamstw
zostańcie na balu
nie pożegnam was.
Ciągle gra muzyka
w rytm się stacza świat
myli proste kroki
prawie na twarz padł.
Jeszcze jeden obrót
Piruet, może dwa
Wyjdę po angielsku
Zanim sięgnie dna.
Za górami głupot
za lasami bzdur
bajka się skończyła
i nieludzki twór.