jaźń we śnie…
...siedzę przy biurku kłębią się myśli
może na jawie coś mi się wyśni
co da poczucie sensu istnienia
kiedy codzienność łachów nie zmienia
choć za oknami jesień się sączy
w mlecznych woalach mglistej opończy
by gdy opadnie ukazać światu
barwność przepyszną swych aromatów
podczasze pustką świeci nijaką
przyglądam w locie się niemym ptakom
dąb jeszcze czesze rzadką czuprynę
wieszam na drucie świeżą słoninę
chociaż to jeszcze dużo za wcześnie
dziś spaceruję w jaźni lecz we śnie
widzę konary krzewów marznące
płynę czekając aż zajdzie słońce
by znów kolejną opowieść wyśnić
siedzę przy biurku kłębią się myśli...
@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@
