Wspomnienia
nocy skradzionych tonących w tęsknocie,
gorących szeptów w księżycowym blasku
w miłosnym splocie.
Wiatr delikatny jak dotyk twej dłoni
budzi wspomnienia euforycznych wrażeń,
na piasku ślady tamtych dni gorących
lśnią wstęgą marzeń.
Fale ucichły, zawstydzony księżyc
przesłonił lico obłoków zasłoną.
Czas się zatrzymał, gdy w szaleńczym rytmie
dwa serca płoną.
Tęsknię i marzę w jesiennej szarości
o pocałunkach, namiętnych objęciach,
o żądnych słowach pisanych na piasku,
o chwilach szczęścia.