Wtorek - dzień zmagań
Nowy dzień wstaje, szary, bez ozdoby,
jak glina z piaskiem pod stopą wędrowca.
Nie czuję Ciebie w głębi mej osoby,
choć wiem, że jesteś - blada gwiazda nocna.
Zmagam się w duszy - nie z zewnętrznym światem,
z tym co mnie gnębi, od dawna mnie nęka,
nieskładnie idzie z modlitwą tym rankiem,
plączą się słowa, myśl o dniu mnie lęka.
Niech Twoja miłość mym filarem będzie,
znak krzyża tkliwie na mej piersi kreślę.
Po dniu co przyniósł trud i wyczerpanie
słowa podzięki dziękczynnie wyszepczę.
Bądź moją tarczą, Panie, w dniu znużenia,
mą słabość w siłę Twoja moc przemienia.