Piotrze, zauważyłam. Styl jakże mi bliski.
Wychodzi Ci. Kocham maliny, choć tak dawno jadłam...
Na kocu, spróbujmy owoców.
Głośnik wezmę ja, zadziała wyobraźnia Twa.
...
Świetny wiersz, Miłej nocy 🙂
Zacząłem się zastanawiać jaki smak mają maliny... 🤔 Lubię je jest zerwane z krzaka, ale już herbaty malinowej nie pijam, bo ma jakiś sztuczny smak, dziwny. Malina przyciąga kolorem. Ni to róż, ni czerwień. Może któraś z pań podpowie jaki to kolor. W smaku, jak dla mnie – wydaje się ona być nieco cierpka. I ta struktura zewnetrzna: maleńkie kuleczki poprzyczepiane do siebie, które po oderwaniu od krzaka wyglądają jak maleńką czapeczka jakiegoś leśnego skrzata z bajki. A może to właśnie taki orzekaj natury, że oto życie choć wygląda różowo i smakowicie, jest również nieco cierpkie. Kto wie... 🤔 Doswiadczenie życia podpowiada mi, że jest w tym moim "gadaniu" ziarenko prawdy. Hej ho, Piotrze!
P.S. Podsłuchałem Twoja wymianę zdań z naszą cudaśną Wiolą. 😊🙃 Nie zmuszaj się do pisania. Czasem wena potrzebuje chwili spokoju. Obserwuj świat wokół siebie. Zachwycaj się życiem. Pytaj sam siebie: gdzie widzisz piękno? Chłoń piękno świata, który masz wokół siebie, choćby to były stare, brudne kamienice w zakamarkach Łodzi. 😊
Stare i brudne kamienice znajdę bez problemu. Ale znajde też stare i czyste, pieczołowicie odrestaurowane. Zatem jest gdzie spacerować w oszukiwaniu ciągu... do pisania.
pozdrowienia Łukaszu.
Napisałeś bardzo hermetycznie, tajemniczo, inaczej zupełnie. Można mnożyć rozczytania🙂 Powiew nadziei na nowe a znane a dobre. Niech się przyśni i wyśni🙂
Ja w momentach kryzysu twórczego ale i nie tylko, biorę udział w różnych warsztatach poetyckich w fejsbukowych grupach. Uważam, że to są kółeczka wzajemnej adoracji i nie o wygraną mi chodzi ale to świetna zabawa, motywacja, szkolenie warsztatu. Tak to z tym pisaniem bywa, poetą się nie jest a bywa jak mawiał Kofta😁 a Ty masz co trzeba by pisać więc bądź cierpliw🙂
Dziękuję Wiolu, jak.pisałem poniżej Reni, jestem nieco zmęczony qłasną nieudolnością pisarską. Chyba doszedłem do ściany, a najgorsza nie ta ściana, ino fakt, że za narzędzie do jej skruszenia mam tylko (nomem omen) głowę.
Moja najulubieńsza. Niedawno w córką byłem na koncercie. Własciwie szystkie Jej poosenki do mnie trafiają, tekstowo i muzycznie. Fenomen, nie wokalistka. Roztacza taką aurę, że och.
Wiersz inny, bo szukam. Mam zapasc twórczą, o ile ta moja tfurczość (sic!) nie była zawsze w zapaści.
Oczekiwanego lub nie, byle pięknego. I mogłoby się ziścić... Marzenia i sny czasem się spełniają. Ładne wersy, takie delikatne, ulotne.
Pozdrawiam serdecznie :)
Bardzo fajna atmosfera wiersza. Taki rodzaj słodkiego smaku może mieć tylko pozytywny oddźwięk. Lekko z wyczuciem napisałeś o dobrych odczuciach związanych z wiatrem. Przyjemnie się czyta Piotrze tekst.
Pozdrawiam.
Nasza strona korzysta z plików cookies. Używamy ich w celu poprawy jakości świadczonych przez nas usług. Jeżeli nie wyrażasz na to zgody, możesz zmienić ustawienia swojej przeglądarki. Więcej informacji na temat wykorzystywanych przez nas informacji zapisywanych w plikach cookies znajdziesz w polityce plików cookies. Czytaj więcej.
Klauzula Informacyjna
Szanowni Użytkownicy
Od 25 maja 2018 roku w Unii Europejskiej obowiązuje nowa regulacja dotycząca ochrony danych osobowych – RODO, czyli Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych).
W praktyce Internauci otrzymują większą kontrolę nad swoimi danymi osobowymi.
O tym kto jest Administratorem Państwa danych osobowych, jak je przetwarzamy oraz chronimy można przeczytać klikając link umieszczony w dolnej części komunikatu lub po zamknięciu okienka link "Polityka Prywatności" widoczny zawsze na dole strony.
Dokument Polityka Prywatności stanowi integralny załącznik do Regulaminu.