Klify w Berwick - upon - Tweed
tłumem gwarnych ludzi z Berwick wypełniona,
blask zimnych fal wodnych pędzi ku cieśninie,
wiara na dobry dzień tutejszych mieszkańców jest spełniona.
Za promenadą sterczą ogromne głazy kamieni,
piskliwe głosy mew rozpraszają tutaj "niby ciszę",
idę ku klifom - obraz północno-morski się zmieni,
stłumiony łomot fal o głazy coraz bardziej słyszę.
Fala morska uderza z hukiem ile sił, ile tylko może,
ciągle próbuje, powtarza, skacze, ciągle się stara,
po czym wraca spieniona, złagodniała w swojej pokorze,
klify Morza Północnego są twarde, tak jak moja człowiecza wiara.
Stojąc na wysokiej klifowej ścianie wybrzeża - czas mój przemija,
słona i zimna woda morska ciągle z hukiem od kamieni się odbija...
/mis/