W dolinie Tempe
a później Goethe, umieścił w niej fragment akcji "Fausta".
Jadąc drogą z Larisy*do Salonik,
zatrzymuję się w dolinie Tempe.**
Mam świeżo w pamięci katastrofę
kolejową i pożar wagonów...
w których zginęło wielu niewinnych
ludzi. Spłonęli żywcem.
Smutek ogarnia moje serce,
rodzą się faustowskie dylematy.
Jestem w miejscu, gdzie literacki
dekadentyzm, dociera do mnie
wyjątkowo silnie.
"Do zjawisk życia podejdź i sprawnie,
i blisko!
Mało kto, żyjąc, z życia zdaje sobie
sprawę". ***
Zanurzam dłonie w rzece Pinios.****
Oczyma wyobraźni widzę Afrodytę,
kąpiącą się w wodzie przed
spotkaniem z Adonisem.
Zeszła z Olimpu, by doświadczyć
ludzkiego życia. Czyżby tam wysoko
na Olimpie, z dala od trosk, wieczny
byt był dla niej ciężarem?
Miłość łączy świat boski z ziemskim...
Ze skał wąwozu, nawołuje do mnie,
Dafne, jej głos rozchodzi się echem
wśród wysokich klifów, porośniętych
drzewami. Dziewicza sceneria okala
koryto rzeki.
Ptaki przysiadły na gałęziach,
świadome magii tego miejsca.
Budują gniazda, szczęśliwie ćwierkając.
Siadam na przydrożnym kamieniu.
Oddycham przeszłością.
Tyle się tutaj dzieje... w tej natchnionej
ciszy.
Zza chmur wyłania się kościółek
Agia Paraskevi,***** wykuty przez
człowieka w skale.
Słychać liturgiczne psalmy -
pieśni zawodzącej duszy, ku chwale
Boga.
W tej dolinie, związały się historie
bogów i ludzi, węzłem
nieśmiertelności - po wsze czasy.
Wracam do swojego życia...
opuszczając ten duchowy
przystanek.
** Dolina Tempe - wąwóz, pomiędzy Olimpem, a górami Ossa.
*** cytat z "Fausta"- Geothego, rozmowa Wesołka z Poetą.
**** rzeka Pinios, przepływa przez dolinę Tempe.
***** kościółek Agia Paraskevi, XIII wiek, św. Paraskewa - opiekunka ślepców i wszystkiego, co łączy się z oczami.
W kościółku jest ikona Paraskewy, trzymającej na tacy - oczy.