O gajowym Jerzyku 517
w Wigilię roczne rozliczał błędy.
A było ich niemało,
ale za to się działo…
Potem wraz z Pimpkiem śpiewał kolędy.
Gajowy Jerzyk spod wioski Brody,
wspominał co jadł, kiedy był młody.
Coś jemu się zamarzyło,
ale żal karpia mu było.
Bez żalu puścił rybkę do wody.
Gajowy Jerzyk chciał raz pod Wschową,
przytargać z lasu piękną świerkową,
choinkę na czas wspaniały.
A w lesie tak zapachniały,
że w końcu kupił … lecz plastikową.
