Twoje Wiersze - Limeryki z mojej fabryki 13

Limeryki z mojej fabryki 13

limeryk

2024-06-04 09:10

Grillowanie

Adam kolejarz z okolic Piły,
pociąg do grilla miał ponad siły.
Kolejka pań głodnych czeka,
lecz od roku on kaleka,
gdyż mu kiełbasy się pomyliły.

Krysia dwa lata już w gminie Grójec
szuka faceta który grilluje.
Trafiła na ślad człowieka,
który lobo wciąż przypiekał,
lecz z takim cienko się imprezuje.

Kochają panie Marka z Zambrowa,
gdyż ten bajecznie umie grillować.
Szczególnie gdy im pod lasem,
serwuje swą cud kiełbasę,
żadna nań złego nie powie słowa.

autor

Gminny Poeta

przejdź do strony autora

Ocena wiersza

Wiersz został oceniony

7 razy

Treść

Warsztat

Zaloguj się, aby móc dodać ocenę wiersza.

Komentarze

Kolor wiersza: zielony

Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.

Motylek78

2024-06-07

chyba czas grillować
😉 tylko jak dojechać do Zambrowa 🤣
Pozdrawiam serdecznie 🦋

Gminny Poeta

2024-06-08

Za Łomżą w lewo:))) Pozdrawiam z uśmiecham Motylku:)))))

Kinga

2024-06-04

Trzeba uważać , co wkłada się na ruszt :):):) Wywołałeś uśmiech , więc limeryki spełniły swoja rolę i w nagrodę za to , dostaną komplet gwiazd :)

Pozdrawiam serdecznie :)

Gminny Poeta

2024-06-08

Dzięki Piękna za to że jesteś i nie zapominasz:))))

Kropla47

2024-06-04

Pozwolę sobie za Elżbietą... pozdrawiam ciepło z uśmiechem.

Gminny Poeta

2024-06-08

Dzięki Kropelko. Przesyłam uśmiechy:)))

JoViSkA

2024-06-04

Bardzo fajne, ironiczno-sprośne, ale jak najbardziej zjadliwe...
Pozdrawiam z podobaniem i uśmiechem :)

Gminny Poeta

2024-06-08

Miło że się Tobie podobało. Ale w końcu przecież nie na darmo się starałem:))))

Elżbieta

2024-06-04

Okazuje się, że z grillowaniem trzeba uważać, nie wystary, tylko ogień rozpalać... trudną sztuką, tylko dzielnie pan Marek się wykazał!
Z uśmiechem, Przyjacielu:)))⭐

Gminny Poeta

2024-06-08

Tak BHP przede wszystkim :))))

kamino

2024-06-04

Pozdrawiam pana Poetę oraz pana Marka, który najwyraźniej ma swój dobry czas. Oby wykorzystał go najpełniej, jak tylko może, bo pan Adam i pan gość z Grójca przypominają o naturalnym następstwie zdarzeń i możliwości. Żeby tylko pan Marek rozstawił swojego grilla w przepisowej odległości od ściany lasu.