żyworódka
wydaje nasiona miłości mojego życia...
kwitnie przepiękna żyworódka
zaspane życie na marzenia zmienia
nie przesadzę jej nigdy do ogródka
każde nasionko, które opada
na ziemię czarną, dziką jak noc
wyrasta nowe zielone wspomnienie
bije z niej siła, natura i moc
listki jak dotyk spragnionych ust
na suche myśli kładą balsamy
pod nimi jędrny, okrągły biust
w których tę miłość rozpalamy…
niczym maści zrobione jej dłońmi
które w dzień, wieczorem i z rana
lekarstwem na zbolałe kolano
smarowała ma ukochana
patrząc przez okno widzę horyzont
perspektywa zakrzywia się w czasie
jak nadchodzący gorący front
w niezapomnianym atlasie
Kocham Ciebie Bardzo...
Jarek