Dwóch chciało jedną, czyli kuplecik dramatyczny
Żaden z nich nie szczędził w wysiłkach swych pecetu
Gdyż -
- w jednym czasie, w krótkiej chwili
Obaj głowy potracili
Od tej pory, nie z przekory
budowali swe zapory
Względem siebie oczywiście, no bo przecież
Konkurencja silna była, a któż wiedział o kim ona zamarzyła
A. był mądry, oczytany - w wielkim świecie przetułany
P. natomiast delikatny, a urodą ... przypominał kubek z wodą
Udawali że się lubią, cenią bardzo i luz mają
Tylko czemu ... właśnie czemu w jednej babie się kochają?
Niezależnie kto do kogo chciałby przylgnąć którą nogą
Pani owa - księżycowa - wdzięki swoje skrzętnie chowa
Niech się biją, niech wykrwawią
Ucieszyła się zabawą
Bo żadnego z nich nie chciała
Pojedyńczo
W obu panach się kochała zgoła wilczo
Tylko skrycie, bardzo skrycie
Gdyż na co dzień - udawała wyśmienicie