próba zawieszona w czasie
z nieznanych powodów, powiesił się w swojej piwnicy
mając zaledwie 37 lat zostawił żonę i dwójkę dzieci.
Wieczny odpoczynek racz mu dać Panie...
ból stawał się zbyt ciężki
w głowie wirowały pytania
bez odpowiedzi ,czy warto
było schodzić do piwnicy?
teraz słowa pocieszenia
szepcze jedynie wiatr
lecz echo ciszy nie milczy
jest o wiele głośniejsze
każdy krok to ciężka próba
zawieszona w czasie…
czy życie miało jeszcze sens?
może w ciemności
nie dostrzegałeś światełka
ani oddalonej nadziei
której nie widziałeś jeszcze
warto było szukać pomocy
teraz podążasz inną drogą
do nowego słońca
żegnaj drogi Marcinie
i do zobaczenia...