krawcowa
nie tobie jestem przyrzeczona
chwilo co dławisz przestrzeń ciszą
krzyku co nad przepaścią skonał
gdy reszta świata nic nie-słyszy
wciąż pogrążona w chwilach które
są wizją tą co dławi lęki
krwiożerczo szczerząc do natury
spróchniałe hipokryzją zęby
nie z tobą chcę być chwilo czarna
kiedy kolorem tęczy tyję
zachowaj sobie maskę diabła
bo ja z błękitu suknię szyję
i nosić będę ją codziennie
w warkocze wplotę gwiazdy jasne
nie tobie jestem przyrzeczona
bo z tobą światła jawy gasną
- galeria -
na końcu pytania odpowiedź
w nowe się rodzi pytanie
jak niekończących dni spowiedź
spiralnych obrazów zamęt
a my tak mądrzy jak głupi
pomiędzy pauzą żyjemy
ciągle gotowi dokupić
nowy scenariusz dla sceny
codziennych odkryć nie-wiedzy
i małych wielkich dzieł sztuki
jak koneserzy krążymy
szukamy weny dopóki
trwa sztuka nie-realna
tak piękna jak pytania
w których odpowiedź każda
do nowych myśli skłania
.