Marzenie
Miałam raz sen
a w tym śnie
nie było bólu i cierpienia
tęcza zaglądała do okien
-kolorowe marzenia
w dłonie łapałam oddech wiatru
we włosy wplatałam motyle
nie czułam lęku i strachu
zatrzymać chciałam te chwile
na łąkach przepełnionych kwiatami
na wzgórzach gdzie dech zapiera
na morzach wzburzonych falami
na niebie pomiędzy chmurami
I wtedy miałam marzenie
by sen trwał w nieskończoność
by ból i cierpienie
odeszły w zapomnienie
Nie budźcie mnie z mojego snu
nie każcie powracać do rzeczywistości
dajcie mi czas na wytchnienie
dajcie mi chwile radości...