ciało podatne na dotyk
nadmierne w swej prostocie słowa
znikome serce
nie chcę pokonywać złudzeń
płynących ze śniętymi rybami
pokojowo nastawiona noc
jest niezmącona
najmniejszą iluzją gwiazdy
przeglądasz się wciąż
w niewłaściwym lustrze
próbujesz dostrzec zmarszczkę
na nieskazitelnej tafli
to tylko marna wiara w to
co nadludzkie a nieśmiertelne
subtelne mrzonki dedykują mi
ufność wspomnieniom
oddanie życiorysom potwierdzonym
na piśmie
nie kochaj aby łzy dotrzymywały ci
towarzystwa
to kolejne wzruszenie do kolekcji
przekreślone pośpiesznie zdanie
ciało podatne na dotyk
tańczę póki nie gra muzyka