tatuaż
już dojrzałam do tej strofy
w której kłania mi się błękit
z bieli chmur malując wzory
kładzie się na brzeg sukienki
którą dzisiaj ubrać muszę
by się spotkać z wiatrem w polu
i przewietrzyć smutną duszę
ciału ująć ciut mozołu
już dojrzałam . więc wylewam
wszystkie żale na chłód ziemi
tej co wiernym głosem śpiewa
i poraża ziarnem niemym
a ja lecę z wiatrem . w sukni
przez obłoki haftowanej
i owijam strofą smutną
blizny nim tatuowane
.
nie . nie pukaj do mnie więcej
weno blichtrem malowana
niech się uspokoi serce
niechaj noc trwa aż do rana
w czarnej ciszy pod powieką
poplamioną źródłem światła
gdy znalazłam twarz człowieka
pod zdradziecką maską diabła
nie . nie pukaj niech się cisza
uzmysłowi nową myślą
a ty weno bądź od dzisiaj
wersem w którym widać przyszłość
bez kolorów nazbyt wielu
za to z twarzą tak przejrzystą
jak tej ciemnej nocy czeluść
kiedy weno do mnie przyszłaś
- basałyk -
jestem bąkiem nakręcanym
myślą prostą i piosenką
której refren jest wpisany
w najpiękniejszych myśli tętno
a ja kręcąc się wokoło
kolorami miękczę nuty
bo gdy byłam zwykłą sobą
wciąż za ciasne miałam buty
teraz niczym karuzela
na tej mojej małej ziemi
wiruję jak strofa wierna
od błękitu do czerwieni
i fioletem barwię myśli
zakręcone w jedną nutę
że potrafię jeszcze miękczyć
twardą ziemię . tą pod butem
.
http://bibsy.pl/Bn7cMK4p/bibsy-pl
http://bibsy.pl/LnPd84F4/bibsy-pl