Portret zbiorowy poetów z portalu Twoje Wiersze
mile z Wami czas jest dzielić,
pomyślałem więc , że dobrze
będzie Wam portrecik strzelić.
Wielu tu poetów pisze,
różnych jak jesienne liście
i mam problem jak tu zacząć,
skoro wybór wielki iście.
Niech więc najpierw BB stanie,
jako pierwszy na mej liście,
który oprócz innych zalet
komentuje zaj..iście.
Potem zaraz Lidię wspomnę
pełną troski i dobroci,
która pięknem swoich wierszy
każdy temat nam ozłoci.
Teraz Tessę wnet wymienię,
która płynąc nad chmurami,
nie pozwala bym wieczorem
również się zalewał łzami.
Muszę pisnąć choćby słowo
o poezji Iksa Weli,
który ciągle mnie na nowo
wyzwala z rozumu celi.
Byłbym całkiem myśl postradał
gdybym Ciebie nie wymienił.
Marku, Twe mistrzowskie rady
bym na złoto nie zamienił.
Droga Meyling Ciebie chwalić
to jak gadać po próżnicy.
Trudniej znaleźć w tobie wady
niż wyleczyć się z próchnicy.
Łezko z Ciebie cicha woda
sączy się jak z kranu krople,
a wulkany Twych emocji
połamią najdłuższe sople.
Anuk bije nas na głowę,
gdy swe oko uruchamia,
a opisem i kolorem
uspokoi nawet drania.
Nasz Pianista chociaż nowy,
dał się poznać wojownikiem,
co na rymy toczył boje
i był godnym przeciwnikiem.
konvalove ze swą jesienią
w czas przybyła, by nas wesprzeć
kolorami swoich wierszy
melancholii łzy rozetrzeć.
SuviMay uderza celnie
szybkim ciosem swego miecza.
Zanim zdążę się zasłonić,
to już ze mnie krew ucieka.
Droga door swe miniatury
wyostrzyła niczym brzytwę,
gdy przeczytam je zbyt późno,
to do rana już nie usnę.
Chris swe skrzydła nam użyczy
byśmy mogli lecieć zgodnie,
bo w za szybkich biegach drodzy
łatwo będzie zgubić spodnie.
Wielu tu nie wymieniłem
nie dlatego , że mniej ważni,
ale długość tego wiersza
już przemawia do wyobraźni.
Więc wybaczcie mi niemożność
Chmurko, Yaro i naskraju,
Kiko, Klaudio i Witoldzie
Sisy i Marietto. W żalu
was nie opisałem teraz,
jak i innych tu poetów,
nie starczyło już mi siły
a i weny do tych lotów.