Bajka o raku
do przodu, do tyłu i na wspak
opuścił swój maleńki staw
wilgotną łąkę z poszumem traw
i wyruszył w drogę
chciał bowiem, by poznał go świat
dzielnie raczym chodem
pokonywał drogę
aż natknął się na przeszkodę
niewysoki schodek
wspinał się wiele razy
za każdym razem zbierał
na grzbiet razy
aż czyjaś ręka
przystawiła do schodka deszczułkę
i wreszcie schodek pokonał
a gdy już był na górze
pomyślał sobie, teraz już
nikogo nie potrzebuję!
...
nie zauważył kolejnego schodka