Bruce Liu gra Szopena
wzniesione mocą dźwięków
olbrzym ciska w niebo
głazami akordów ...
to, Szopen a jakby nie On
nie roztańczony mazurek
elegancki walc
aksamitny nokturn
w ciszy nocy, w srebrze
księżyca fortepian jeszcze
śpiewa ...
półprzymknięte oczy
na rzęsie lśni łza
perli się po policzku
czarna chmura zakryła
księżyc
ptaki w skrzydła
skuliły głowy
... czai się groza
tup -tup -tup
w żałobnym marszu
podąża nasz Świat
tup -tup - odchodzi
co znane
Bruce Lui gra
sonatę b moll Szopena