Banalny wiersz o szczęściu
tak nie przychodzą mi do głowy argumenty mocne,
aby niedowiarka przekonać, że szczęście jest możliwe
ale wiem, że ono w zwyczajnych rzeczach się kryje.
Bo szczęście przychodzi w spodenkach kusych,
spod daszka wymiętej czapki zerka na nas z ukosa,
uśmiecha się tajemniczo i przekornie, i już wiem, że
gdy Słońce patrzy na mnie od wschodu do zachodu,
kiedy śmiejesz się ze mną z błahych powodów,
i gdy nagle w przebłysku chwili zrozumiem życia sens,
to jestem szczęśliwa, to - moje szczęście jest.