Bycie razem…
Światło w kuchni zapalone nad ranem.
Mleko w lodówce… zawsze to pełne.
Klucze na wieszaku w tym samym miejscu
od dziesięciu lat.
Nie muszę mówić…nie musisz pytać.
Twoja nieobecność nie jest pustką…tylko przestrzenią,
którą wypełniam ciszą i czekaniem bez niepokoju.
Gdy wracasz…nie witamy się słowami.
Tylko bierzesz mój kubek, a ja – Twój. I wiemy…
To nie jest łatwe. To jest… trwanie.
Jak ziemia pod stopami. Jak oddech we śnie.
Jak herbata, która parzy się sama, gdy dwa życia mieszkają pod jednym dachem.
I to właśnie jest ta miłość...której wystarczy być.
