Jedność
Świat jest nieznośny
Uporczywe od dawna
Dźwięki drażnią mnie
A może to głosy
Które w głowie mam
Nie potrafię tego odróżnić
Zmęczony życiem jestem
Nic nie cieszy mnie
Tylko o jednym myślę
A mimo to wciąż dycham
Chyba los karę mi nałożył
2
Świat stał się nieznośny
Uporczywe od niedawna
Dźwięki wkurzają mnie
A może to głosy
Które od Ciebie mam
Ciężko to odróżnić
Zmęczona życiem jestem już
Wszystko do bani stało się
Lecz ja mam to gdzieś
Nie zrobię sobie nic
Dopóki w pobliżu mam Ciebie
1 + 2
Odkąd poznaliśmy się
Bóle me też Twoje są
Szaleństwo Twe przeszło i na mnie
Tak bardzo nie rozumiem
Dlaczego chcesz
Przy mnie trwać?
Odkąd poznaliśmy się
Życie mam już inne
Choć boleć bardziej zaczęło
Wiem że przy tobie
Stało się o wiele ciekawsze
I czuję też w końcu
Że chcę przy kimś trwać
3
Przeznaczenie złączyło nas
Razem silniejsi jesteśmy
Dopełniamy się oboje
Uczucie niegdyś nieznane
Trzyma nas w objęciu
Szczęśliwymi możemy
Nazywać się ludźmi
Nad życiem panujemy my
A nie ono nad nami
W końcu też staliśmy się
Upragnioną jednością