Oczy
Takie oślepiające, takie olśniewające
Zabiera dech w piersiach
Sparaliżowany tym widokiem
Myślę jak od tego uciec
Takie przyciągające, takie hipnotyzujące
Trudno się oderwać
Choć tego bardzo chcę
Nie mogę, nie mam siły
Czuję jak tonę w ich głębiach
Jakbym wpadł w nieskończoną otchłań
Bez drogi wyjścia
W głowie roi się od krzyków
Błagających by to się wszystko skończyło
Ciało natomiast odmówiło posłuszeństwa
Siła jaka mną zawładnęła
Jest przepotężna!
Nieograniczona, może nawet boska
Wystarczyło jedno spojrzenie
Żeby porwać mnie całego
Wystarczyło jedno spojrzenie
Żebym przestał walczyć
Wystarczyło jedno spojrzenie
Żebym był cały Twój!