Życie
Rodzina z oddali już mi macha
Choć dawno odejść powinienem
To czuję że wśród żywych
Należy miejsce me
Radość mi sprawiają
Takie drobne rzeczy
Aż szkoda by było
Wszystko to zostawić
Przeszłość zwyciężyłem
Z uśmiechem patrzę w przyszłość
Choć zapewne
Nie zostało mi jej wiele
Staram się nie myśleć
Pozytywną jestem osobą
Robię to co chcę
Dopóki coś jeszcze mogę
Śmierć czai się tuż za rogiem
Ja przed nią wciąż uciekam
Dopóki widzę światło
Wciąż mam nadzieję
Biegnę, dalej biegnę
Już od miesięcy
A może kilku lat
Żyję swoim życiem
Nie patrzę już na czas
Jedynie zdrowie
Mocno martwi mnie
Bo to ono zło przyciąga
Ciało chce już odejść
A dusza mówi "nie"
Słabnę już powoli
Tak bardzo chcę tu zostać
Chyba nie mam wyboru
Przyszedł na mnie czas
Dalej nie pobiegnę
Nogi nie uniosą
Ręce opadają
Wszystko się chwieje
Ot, marny jest mój los...