coś na kształt eseju (na wiele tematów jednocześnie)
uwazam za smutne, iz rzeczy przez nas nieuzywane są mniej zniszczone od tych uzywanych regularnie
jest to jednoczesnie stwierdzenie pokazujące, że niszczymy kogoś przez nadużywanie tego, co dla nas robi ale może także pokazywać zbliżającą się rozłąkę z czymś co naprawdę kochamy. przedmioty używane lub osoby, które doceniamy są przez nas wywyższone na podium ponad niższe kryteria. ale to znaczy, że kiedyś się popsują,
zmienią pod nadzorem naszego przywiązania
nawet najlepsza sukienka się rozedrze
oporny tusz się wreszcie zmyje
zapach na ubraniach, ktory nam po kimś został się wywietrzy
uczucie umrze i zgnije
i tak jak byli, tak ich nie będzie
znikną, ponieważ zapomnimy,
zapomnimy stale odswieżac mysl, ze gdzies istnieją-
(nawet w odległości metrów
dehumanizują się i tworzą karykatury)
-nadal pachną, gestykulują rękami, układają włosy, śmieją się i dobierają słowa w ten sam, wyuczony sposób
może oni nadal pamiętają, mimo znalezienia uczuć u boku kogoś nam obcego
ale to nie ma większej wartości
po wykluczeniu bycia jednością wszystko co bylo i zostalo obraca się w kurz
można go sprzątnąc lub żyć z nim, stale udając, że nam nie przeszkadza
/
podziwiam ludzi na rozne sposoby,
ale gdy się zmienią chociaz odrobinę to ten (sposób) przeskakuje wraz z nimi niczym wskazowka zegara [z dokładnoscią do sekund]
piękno chowające pewien tragizm
chcę kochać, ale nie wiem co
(i za co)
potrafię tylko na oślep dodawać lub odejmować komuś cechy i zauroczać się w nich
milosc to ból (wynagrodzony bądź nie)
to uczucia, slowa, chwiejne emocje,
impuls
[podążanie za poczuciem bycia potrzebnym po omacku, często nie zauwazając tego, co każe nam się wycofac
to wszystko na marne, gdy jesteśmy zdesperowani,
nawet najniższe dno potrafiłoby napełnić naszą szklankę po krawędzi]
czasami odkochiwanie się też zostaje impulsem
[lecz to wskazuje, że jedyne co nas zmuszało do odwzjemnego kochania to to, co braliśmy w zamian.
nie ma tu niewinności,
natłoków myśli,
jedynie bycie pustą kartką, czekającą aż ktoś złapie za długopis i zapełni jej treść nie sprawiając kawałkowi papieru wysiłku]
jest to ułamek sekundy, który przestawia metaforyczny zegar o równą godzinę
a także zmienia resztę historii zamieszanych osób
czy dalej będą tkwić jak przesadzone kwiaty z żyznej ziemi w brudny gruz? czy rozłączą się w poszukiwaniu miejsca, w ktorym mogą się swobodnie osadzić
z kolcami, nowymi płatkami oraz liśćmi doświadczeń?
nie zostaniemy wyręczeni prostą odpowiedzią
Ocena wiersza
Oceny tego wiersza są jeszcze niewidoczne, będą dostępne dopiero po otrzymaniu 5-ciu ocen.
Zaloguj się, aby móc dodać ocenę wiersza.
Komentarze
Kolor wiersza: zielony
Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.
Autor poleca
Inne wiersze z tej samej kategorii
Inne wiersze tego autora
Nasza strona korzysta z plików cookies. Używamy ich w celu poprawy jakości świadczonych przez nas usług. Jeżeli nie wyrażasz na to zgody, możesz zmienić ustawienia swojej przeglądarki. Więcej informacji na temat wykorzystywanych przez nas informacji zapisywanych w plikach cookies znajdziesz w polityce plików cookies. Czytaj więcej.
Szanowni Użytkownicy
Od 25 maja 2018 roku w Unii Europejskiej obowiązuje nowa regulacja dotycząca ochrony danych osobowych – RODO, czyli Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych).
W praktyce Internauci otrzymują większą kontrolę nad swoimi danymi osobowymi.
O tym kto jest Administratorem Państwa danych osobowych, jak je przetwarzamy oraz chronimy można przeczytać klikając link umieszczony w dolnej części komunikatu lub po zamknięciu okienka link "Polityka Prywatności" widoczny zawsze na dole strony.
Dokument Polityka Prywatności stanowi integralny załącznik do Regulaminu.
Czytaj treść polityki prywatności