Elegia Północy Druga
Który tak mnie dręczył całe życie:
To niebo- jak płonąca przepaść,
I gwar miasta jak z innego świata
Przychodzący i obcy na zawsze.
Tak jakby wszystko to z czym w skrytości serca
Zmagałam się przez całe życie dostało życie
Odrębne i wcieliło się w te
Ślepe ściany i ten czarny ogród....
W tym momencie za mym ramieniem
Mój dawny dom wciąż śledził za mną
Przymkniętym i bardzo nieprzychylnym okiem,
Owym na zawsze zapisanym w pamięci oknem.
Piętnaście lat – do piętnastu wieków
Granitowych stało się podobne
I ja sama byłam wtedy jak z granitu:
A teraz módl się, cierp męki, nazywaj
Morską królewną. Wszystko jedno. Nie warto....
Nie warto było sobie wytłumaczyć,
Że to wszystko zdarzyło się wiele razy,
I nie tylko ze mną - z innymi także, -
A nawet gorzej. Nie, nie gorzej, lepiej.
I mój głos- a to było rzeczywiście
Najstraszniejsze- powiedział z ciemności:
„Piętnaście lat temu jakim ty hymnem
Przyjęłaś tamten dzień kiedy niebiosa,
I chóry gwiazd i chóry wód zaklinałaś
By uroczyście świętowały spotkanie
Z tym od którego dziś odeszłaś...
Takie jest właśnie twe srebrne wesele
Zaproś gości, popisuj się, triumfuj!”
Так вот он – тот осенний пейзаж,
Которого я так всю жизнь боялась:
И небо – как пылающая бездна,
И звуки города – как с того света
Услышанные, чуждые навеки.
Как будто всё, с чем я внутри себя
Всю жизнь боролась, получило жизнь
Отдельную и воплотилось в эти
Слепые стены, в этот черный сад...
А в ту минуту за плечом моим
Мой бывший дом еще следил за мною
Прищуренным, неблагосклонным оком,
Тем навсегда мне памятным окном.
Пятнадцать лет – пятнадцатью веками
Гранитными как будто притворились,
Но и сама была я как гранит:
Теперь моли, терзайся, называй
Морской царевной. Все равно. Не надо...
Но надо было мне себя уверить,
Что это все случалось много раз,
И не со мной одной – с другими тоже, –
И даже хуже. Нет, не хуже – лучше.
И голос мой – и это, верно, было
Всего страшней – сказал из темноты:
«Пятнадцать лет назад какой ты песней
Встречала этот день, ты небеса,
И хоры звезд, и хоры вод молила
Приветствовать торжественную встречу
С тем, от кого сегодня ты ушла...
Так вот твоя серебряная свадьба:
Зови ж гостей, красуйся, торжествуй!»
Март 1942
Ташкент